Tuesday, March 26, 2013

Prostota uzdrawiania.

Prostota uzdrawiania.

Blaski i cienie oczyszczjąco-odmładzająco-uzdrawiającego postu.

Nie nazywam już postu głodówką. Głodówka kojarzy mi się z biedą, ze strajkami; ze zdrowiem jakoś nie, raczej z jego brakiem.
Post kojarzy mi się bardzo pozytywnie, szczególnie w sferze duchowej. Jeżeli dusza nasza zdrowa, ciało również zdrowe. To dwa nierozłączne elementy naszego życia. Niektórzy dbają o ciało, zapominając o duszy, niektórzy wszystko składają w ręce swego Boga, sami nic wiele nie działając.

Posty znane były od wieków, zarówno w wielu religiach Wschodu, jak i Zachodu. Judaizm, Islam, Buddyzm, Hinduizm.
W chrzescijaństwie zarówno Stary jak i Nowy Testament wspomina o ważnosci postów. Sam Jezus pościł przez 40 dni. Księga Estery (Stary Testament) nie mówi właściwie o Bogu, była pisana na dworze perskim, ale wspomina o modlitwie i o pomocy Boga. Estera, aby ratować swój lud tak mówi do Mordochaja: "Idź i zbierz wszystkich Żydów, którzy się znajdują w Suzie, i pośćcie za mnie; przez trzy doby nocą i dniem nie jedzcie i nie pijcie; również ja i moje służebnice tak będziemy pościć, a potem udam się do króla, choć to jest wbrew prawu. Jeśli mam zginąć, to zginę". (Księga Estery 4:16)
Historia piękna, zakończona nieoczekiwanym zwycięstwem. Jeśli ktoś interesuje się szczegółami znajdzie Księgę Estery w Biblii lub można wysłuchać jej nagrania tutaj:
http://www.jezus.pl/Biblia/Biblia-audio/Ksiega-Estery.htm
Nie jest moim celem promowanie jakiejkolwiek religii, czy świętej księgi, lecz tylko chciałam zwrócić uwagę, że w tej księdze, jako narzędzie pomocne w trudnej sytuacji jakiej znalazł się lud Boży użyty był post, i to post ścisły - bez jedzenia i bez wody przez trzy dni.
Zazwyczaj posty są praktywane bez jedzenia, ale z użyciem choćby niewielkiej ilości wody.
Oczyszczenie ciała i duszy postami jest bardzo ważnym elementem w osiągnięciu pełni zdrowia. Trzy dni na tzw. suchym poście bardzo dobrze zadziała i nie jest trudne dla osób, które czynia to regularnie i świadomie.
Dobrą  nowiną dla tych, którzy nie są w stanie tego dokonać, a chcą odzyskać utracone zdrowie lub tylko w celach profilaktycznych jest post na sokach owocowo-warzywnych. Na takim poście nie tylko nie ma problemu z głodem, ale nasze oko i wszystkie pozostałe zmysły są zaspokojone. Czyż może być coś piękniejszego dla oka, smaku, węchu od szklanki pysznego, pożywnego soku ze świeżych owoców i roślin? Cudowny eliksir zdrowia i młodości.

juice

Zapewniam, że bardzo szybko można się uzależnić. A warto uzależnić się od właściwego jedzenia.
Tak, jedzenie jest nałogiem. Czasem nawet nie zdajemy sobie sprawy, że jesteśmy uzależnieni od gotowanego jedzenia. Wystarczy postanowienie nawet jednego dnia bez gotowanego, tylko na sokach, i już możemy się przekonać, że na początku to nie jest łatwe. Podobnie jak alkoholik, który, nie jeden raz obiecywał sobie i rodzinie, że wszystko się zmieni, w głębi swej duszy naprawdę chciał nie pić, ale później prosi, że on tylko 2 piwka wypije, on nie jest uzależniony. Nałóg go pokonuje. Nas też nałóg gotowanego jedzenia pokonuje.

Gotowane jedzenie jest najbardziej uzależniającym nałogiem!

Dla wielu ludzi stanowi to duży problem. Do tego stopnia, że nawet choroba, nie jest w stanie zmienić tego mentalnego kodu. Dokładnie jak w nałogu alkoholowym.
Od urodzenia jesteśmy karmieni gotowanym jedzeniem. Wiele matek bardzo krótko karmi niemowlę piersią, nie zawsze z przyczyn niezależnych od niej, często dla wygody. Niemowlę dostaje różne cudowne "Formuły dla niemowląt'" na każdy miesiąc inna, wszystkie są gotowane.
W dalszych latach jesteśmy karmieni gotowanym. Tak jesteśmy zaprogramowani przez zwyczaje, tradycję, kulturę, że nawet nam do głowy nie przychodzi zastanowić się, czy naprawdę to jest najzdrowszy pokarm dla człowieka?
Dzisiaj, mimo ogromnego postępu nauki, medycyny, techniki, zauważamy, że jakość życia człowieka nie ulega poprawie. Coraz więcej ludzi choruje, nowe choroby powstają jak grzyby po deszczu, coraz więcej młodych ludzi zapada na poważne, chroniczne choroby, a ludzie starsi, może i żyją dłużej, pytanie jest, czy naprawdę żyją, czy wegetują w bólach w hospicjach.
Ten zbyt czarny scenariusz nie musi wcale nas dotyczyć. Każdy może zacząć już od dzisiaj brać swoje życie w swoje ręce, nie ważne w jakim jest dzisiaj stanie zdrowia i w jakim jest wieku. Naprawdę NIE WAŻNE!
Jeśli chcemy przywrócić utracone zdrowie, radość życia i dobre samopoczucie, najpierw musimy zmierzyć się z samym sobą. Przede wszystkim przyznać się przed samym sobą do swoich własnych błędów! To nie jest forma oskarżania siebie. To forma dotarcia do przyczyny problemu. Wiemy o tym, że znalezienie przyczyny - to połowa sukcesu. Druga połowa to usuwanie znanej już przyczyny. Jeśli przyczyna jest znana, usunięcie jej często jest bardzo proste. Leczenie medyczne polega na usuwaniu skutków, a przyczyna pozostaje nieznana, więc ma szansę na dalsze działanie. Tym sposobem nigdy nie będziemy cieszyć się pełnią życia.

Pierwszym i najważniejszym krokiem, którego nie można pominąć, jeśli chcemy przywrócić utracone zdrowie, radość życia, odmłodzić ciało i ducha jest oczyszczająco-odmładzająco-uzdrawiający post na cudownych sokach. Soki te to prawdziwe Eliksiry zdrowia i młodości. Smaczne, oczyszczające, odżywiające wygłodzone komórki naszego ciała i dające nam energię. To jest żywy pokarm, daje nam energię życia. Niektórzy martwią się, że nie będą mieć siły żywiąc się tylko sokami nawet przez krótki czas postu. Nie mamy siły, gdy żywimy się gotowanym. Na żywym pokarmie zyskujemy siły. Ale o tym najlepiej przekonać się samemu.

Wiele osób zadaje pytanie, czy będąc od lat na diecie wegetariańskiej, wegańskiej, surowej, też powinni stosować takie oczyszczające posty?
Zdecydowanie tak!
Nawet na najlepszej dla człowieka - surowej, czy wegańskiej diecie mamy w organiźmie nagromadzone wiele toksyn i chemikalii z powodu zanieczyszczonego środowiska w jakim dzisiaj żyjemy. Woda, powietrze, żywność nawet z napisem 'Organik', nie jest taka jak 20 lat temu.
Np. moim błędem na surowym odżywianiu (nie 100%; a 70-80% surowe) - to przede wszystkim zbyt duże ilości zjadanych orzechów, ziaren, słodkich suszonych owoców, zbyt częste babranie się w robieniu słodkich deserków, kotlecików. Stanowczo za mało przebywałam ostatnio na powietrzu, za dużo siedzę przy komputerze, i wiele innych grzeszków popełniam, którymi nie warto się chwalić. Nikt nie jest zawsze idealny. Mamy okresy zapału i wzrostu energii do działania i okresy zniechęcenia. Nie warto tym się zbytnio martwić, lepiej isć dalej - do przodu.
Post 10-cio dniowy tylko na sokach w połączeniu z oczyszczającą lewatywą i tylko jednym dniem bez picia soków, tylko na wodzie dał mi bardzo dużo pozytywów i w związku z tym duuużo radości. (dobrze, że nie widać jak skakam z radości i energia mnie roznosi). Kto ma dobrą czutkę to czuje to.
Jestem na surowym stylu odżywiania od 23 lat, i jestem pewna, że dla mnie jest to najlepszy sposób na zdrowe życie.  Najlepiej czuję się na 100% surowych dniach. Nie ważne, czy zima, czy lato. Życzę sobie, abym takich dni miała jak najwięcej.
Wiem również, że gdyby nie zmiana diety moje zdrowie dzisiaj byłoby ruiną. Nogi moje od urodzenia nie są sprawne. Wprawdzie w dzieciństwie miałam udane operacje na oba biodra, ale biodra po operacji nigdy nie będą takie jak normalne. Poza tym wyskoczyło mi jedno biodro, gdy rodziłam mojego najmłodszego syna (35 lat temu). Nie mogłam stanąć na nogę. Lekarz zalecał mi operację. Rodzice chcieli zaopiekować się dziećmi, żebym poszła na operację. Nie poszłam. Tak zostało do dnia dzisiejszego, tylko, że dzisiaj już mogę bez bólu całkiem dobrze funkcjonować.
Gdy rozpoczęłam moją przygodę z nowym stylem życia, pomalutku moje nogi zaczęły być sprawniejsze. Bez operacji, bez latania na różne zabiegi rehabilitacyjne. Uznaję zasadę 'moje zdrowie w moich rękach' czasem dosłownie. Nie stało się to szybko, to był i jest nadal proces usprawniania. Różnica po latach na korzyść jest tak ogromna, że sama niekiedy nie mogę uwierzyć, że moje nogi mi lepiej teraz służą, niż w młodych latach. Wiem również, że trochę zaniedbania i moja sprawność się skończy. Ćwiczę jogę i inne ćwiczenia regularnie, bez tego nie ma mowy o zdrowiu. Chodzę na spacery i ćwiczę na powietrzu również. Życie całkiem inaczej wygląda, gdy nie ma bólu, można spać bez bólu, iść gdzie się chce i kiedy się chce. Bez odstawienia pokarmów toksycznych, same ćwiczenia nie zrobią aż takich cudów.
Poza tym moja wątroba, układ trawienny i jelitowy zawsze stały w kolejce do remontu. Dzisiaj nie wiem, że je mam.

Obecnie wielu lekarzy odważa się głosić inny sposób odżywiania - surowe jedzenie jako lekarstwo. Zazwyczaj są to lekarze, którzy sami przeszli przez ciężkie schorzenia i wyleczyli się dzięki zmianie stylu odżywiania i metodom naturalnym. Leczą również w ten sposób z dużym sukcesem swoich pacjentów.
Wielu lekarzy prowadzi różne ośrodki wczasowo-oczyszczająco-lecznicze, z postami głodówkowymi lub postami na sokach. Napewno warto z nich korzystać. Problemem jednak dla wielu osób może być cena. Na taki luksus nie każdy może sobie pozwolić. Znam również takie osoby, które mogą sobie pozwolić i korzystają pełną parą z wszeklkich atrakcyjnych tego typu ośrodków. Jednak... zazwyczaj są to osoby, które myślą, że za pieniądze można sobie wszystko kupić. Jednak nie zdrowie. Jeśli wczasowe nawet najlepsze rady, zabiegi, wykłady nie wprowadzi się w codzienne życie, efekty nie będą pełne. Sami jesteśmny dla siebie najlepszymi lekarzami lub... partaczami. Niestety, tak już jest, że nikt nie zrobi za nas tego, co sami musimy zrobić. Nawet Bóg. (Panie Boże, ja zrobię co mogę, a Ty pomóż mi, gdy nie dam rady). Znam taką osobę, która bardzo dużo się modli i przebywa w kościele. Nie mówię, że to źle, czy dobrze. To jej sprawa. Jeśli chodzi o zdrowie, ta osoba NIC nie robi w tym kierunku, twierdząc, że modlitwa ją uzdrowi. Od wielu lat zmaga się z poważnymi chorobami, tzw, cywilizacyjnymi, które już nie pozwalają jej na normalne cieszenie się życiem, a wystarczyłoby tylko do modlitwy dołączyć trochę swojego zaangażowania.

"Świeże, niegotowane owoce, warzywa, nasiona i orzechy, to wysokiej wibracji, wysokoenergetyczna dieta, ponieważ  to pożywienie nie jest gotowane. Gotowane to martwe jedzenie".- dr Nicholas Tancheff

W 1994 roku, dr Scott, wielki zwolennik leczenia postem powiedział: "Każdy z nas ma ciało, które wie, co trzeba robić lub nie wolno robić, aby się czuć dobrze. Ciało będzie się leczyć, jeśli nasz umysł mu pozwoli i stworzy warunki do wyleczenia. To wymaga umysłu, który jest zarówno decydujący jak i wyrozumiały. Musi opierać się na zasadach bezkompromisowych. To takie proste. To jest naprawdę niesamowite, kiedy w końcu zrozumie się prostotę uzdrowienia. Nazywam tę prawdę "wielką prostotą uzdrawiania".

"Post jest jedną z najlepszych metod odnowienia ciała i ducha, która jest dostępna dla każdego" - dr Nicholas Tancheff.

Jak działa post?
- przede wszystkim odnawia i wzmacnia system immunologiczny
- pomaga pozbyć się toksyn z organizmu
- pomaga przywrócić normalne eliminowanie odpadów
- naprawia wszelkie patologie: wątroby, nerek, trzustki, sledziony, jelit i wszelkich chorób o podłożu zapalnym.

Jak długo pościć?
To sprawa indywidualna, zależna od wieku i kondycji.
Typowy proces detoksykacji potrzebuje od 2 do 3 tygodni. Przy ciężkich schorzeniach wymaga więcej czasu, więcej powtórzeń, aby naprawić wszelkie patologie. Tutaj wymagane jest indywidualne podejście.
Tak więc post może być różny dla każdego. Np. może trwać tydzień, 10 dni, nawet 6 tygodni.

Jakich rezultatów można się spodziewać?
Zawsze są wspaniałe rezultaty. Poprawa zdrowia, kondycji, często i kompletne wyzdrowienie.
Takie problemy jak np. wysokie ciśnienie, otyłość, alergie, cukrzyca typu II, reumatyzm, problemy jelitowe, chroniczne zmęczenie, nawet choroby nowotworowe i wiele, wiele innych dzięki postom i zmianie stylu życia same znikają.

Jak bezpiecznie zakończyć post?
Post na sokach to nie to samo co głodówka. Mimo wszystko bezpiecznie jest przechodzić na gotowane delikatnie. Nie zaczynać od ciężkich smażonych potraw. Najlepsza w pierwszy dzień jest prosta zupa na wywarze z jarzyn.
Oczywiscie soków nie eliminujemy, to prawdziwy, żywy pokarm, który nasze ciało potrzebuje.

Pijmy soki przynajmnie 2 razy dziennie.

Moja dodatkowa sugestia:
Rano pierwszy posiłek to sok z 1 cytryny (może być pół na początek) połączyć z 1 szklanką ciepłej wody.
Taki sok, najwyżej z mniejszą ilością soku z cytryny, jeśli ktoś nie toleruje, wypijać również na koniec dnia, przed spaniem.

Sok z cytryny ma niesamowite pozytywnw działanie na nasz organizm, przede wszystkim już na starcie dnia nawadnia nasz organizm i pobudza system trawienny.
Inne benefity są tak korzystne, że muszę chociaż parę podkreślić:
- wzmacnia układ odpornościowy - wit.C. Cytryny są bogate w potas, co pomaga w regulacji ciśnienia krwi.
- mimo, że sok z cytryny jest kwaśny, nie tworzy kwasów w organizmie - ma działanie alkaliczne, czyli reguluje PH.
- super detox dla wątroby - wzmacnia aktywność enzymów wątrobowych, reguluje poziom węglowodanów.
- cytryny zawierają wit.P (bioflavinoids), która uniemożliwia krwotok wewnętrzny - obniża ciśnienie tętnicze.
- czyści ciało i pomaga w trawieniu dzięki zawartości włókien pektynowych (rodzaj rozpuszczalnego w wodzie błonnika), które pomagają obniżyć zły cholesterol (LDL). Poza tym pektyny utrzymują uczucie sytości, co zmniejsza  apetyt.
- naturalny środek moczopędny - toksyny i inne szkodliwe substancje są wypychane z ciała, pozostawiając ciało w PH alkalicznym.
- nawadnia system limfatyczny, nawilża ciało i powoduje wymianę płynów.
Kiedy ciało jest wysuszone - odczuwamy zmęczenie, ospałość, zaparcia, brak energii, niskie/wysokie ciśnienie krwi, bezsenność, brak jasności umysłu.

Klucz do sukcesu:
Szanowanie osiągnięć dzięki postom, kontynuacja zdrowego stylu życia, regularna gimnastyka, korzystanie z energii słońca i świeżego powietrza, medytacje - pokarm dla ducha.
W przeciwnym wypadku wszystkie osiągnięcia zaprzepaścimy i schorzenia powrócą.

Pamiętaj!
Jedząc zdrowe, żywe jedzenie czynisz swoje życie łatwiejszym.
Działaj!!!
Wkrótce zobaczysz jak duża przemiana nastąpi w Twoim życiu i zdrowiu. Nigdy już nie zapragniesz powrócić do dawnego, niezdrowego stylu życia.
W Twojej transformacji świetne jest również to, że to co Ty robisz MA wpływ na innych. Dobro innych przecież leży nam na sercu.
Pamiętaj!
Twoja przemiana motywuje innych.

Friday, March 01, 2013

Jak przetrwać na surowej diecie w zimnym klimacie?

Jak przetrwać na surowej diecie w zimnym klimacie?


Praktykowanie surowej diety na Hawajach czy na Costa Rica jest na pewno łatwiejsze niż w naszym polskim klimacie w porze zimowej. Jak zatem radzą sobie witarianie, którzy żywią się surową żywnością w Kanadzie, na Alasce czy Rosji? Daj się ponieść fantazji, a na pewno znajdziesz swoje ulubione sposoby na rozgrzanie.



Oto kilka praktycznych wskazówek, które pomogą Ci przetrwać zimę na raw diecie:

- ruszaj się! Jest Ci zimno? Poskacz przez pięć minut przez skakankę, na pewno poczujesz różnicę! Pamiętaj, nic nie jest w stanie rozgrzać ciała, tak jak ruch fizyczny. Biegaj, rób pajacyki, uprawiaj rytuały tybetańskie, tai chi, jogę lub ćwiczenia siłowe.

- praktykuj ćwiczenia oddechowe - Zgodnie z Ajurvedą właściwe oddychanie ma bardzo duży wpływ na stan naszego zdrowia. Oddychając w prawidłowy sposób pobieramy pranę - kosmiczną energię życia, dzięki której podnosimy siły witalne naszego organizmu i utrzymujemy go w doskonałej kondycji.

Oddychanie ogrzewające
Przyjmij wygodną pozycję siedzącą. Zanim zaczniesz ćwiczenie zamknij oczy i zaczerpnij kilka razy głęboko powietrze oddychając przez nos. Jeśli to konieczne, wyczyść obydwie dziurki nosa. Zaczerpnij głęboko przez nos powietrze a następnie z całych sił wydmuchaj je - również przez nos. Wdech następuje całkowicie naturalnie. Cały oddech powinien nabierać coraz szybszego tempa, co przypominać może sapanie. Na początku zacznij od średniego tempa, z czasem możesz je zwiększać. Po ok. 40-60 oddechach weź głęboki wdech i zatrzymaj powietrze w płucach, jak długo potrafisz (tzw. bezdech), po czym wypuść powietrze przez nos. Po krótkiej przerwie możesz całą sekwencję 40-60 oddechów powtórzyć. Ważne jest, aby nigdy nie wykonywać tego ćwiczenia w wielkim spięciu i kurczowo; obserwuj sygnały swojego ciała - gdy ćwiczenie stanie się wyczerpujące lub gdy zacznie ci się kręcić w głowie, natychmiast przerwij. Warto jednak wykazać cierpliwość w praktykowaniu tego ćwiczenia, gdyż wzmacnia ono płuca i uwalnia od nagromadzonej doshy kapha. Bhastika jest świetnym ćwiczeniem dla astmatyków, osób o chronicznie zaflegmionych drogach oddechowych i palaczy papierosów.

- masuj ciało rozgrzewającymi olejkami - do masażu idealnie nadaje się RAW olej kokosowy z rozgrzewającym olejkami eterycznymi z imbiru, cynamonu, goździka i szałwi rozgrzewają ciało i zmysły oraz ujędrniają skórę pobudzając krążenie.

- stosuj rozgrzewające przyprawy - od tysięcy lat rozgrzewają i leczą. Oto znane przyprawy oraz dodatki w nietypowej roli - pogromców bakterii i... chłodu: czosnek, imbir, kolendra, gałka muszkatołowa, kurkuma, cynamon, pieprz cayenne, goździki.

- hartuj ciało naprzemiennymi prysznicami i masażem szorstką rękawicą – te zabiegi rewelacyjnie poprawiają przepływ krwi i dają uczucie ciepła. Zaraz po prysznicu zakończonym zimną wodą poczujesz zimno. Właśnie to zimno powoduje większą aktywność energetyczną w ciele. Już po kilku chwilach od wytarcia skóry można odczuć, jak energia zaczyna ogrzewać ciało. Jest to szczególnie wyraźnie odczuwalne, jeżeli po prysznicu robi się ćwiczenia energetyzujące albo chociażby gimnastykę.

- peeling kawowy - Zamiast gotowego kosmetyku możesz wykonać sobie peeling z rozdrobnionej kawy i oliwy z dodatkiem kilku kropel olejku imbirowego lub cynamonowego - efekt? Ujędrniona, rozgrzana i szczęśliwa skóra tuż przed snem!

- wybierz się na saunę

- nie jedz bezpośrednio z lodówki! - Pozwól, aby Twoje jedzenie miało przynajmniej temperaturę pokojową. Poza tym pamiętaj, że możesz lekko podgrzać swoje potrawy np. w dehydratorze. Jeśli nie masz dehydratora, możesz podgrzać na małym ogniu z termometrem, kontrolując temperaturę i mieszając jedzenie.

- jeśli pijesz herbatę, to zalewaj ją wodą nie przekraczającą temperatury 70 stopni (unikaj czarnej herbaty)

- daj się ponieść fantazji w kuchni - przyrządź bardziej skomplikowane potrawy, zmień proporcje - więcej orzechów a mniej owoców południowych. Zimą dobrze jest zastąpić południowe owoce naszymi krajowymi jabłkami i gruszkami.

- ubieraj się ciepło - noś bieliznę termo aktywną, ciepłą odzież, czapkę i rękawiczki

Warto wiedzieć, że uczucie zimna, jakie pojawia się po przejściu na surową dietę jest związane z wydzielaniem się toksyn. Jest to jednak tymczasowy dyskomfort i w trakcie praktykowania raw diety, uczucie zimna będzie stopniowo zanikać.

Witarianie z długoletnim stażem nie cierpią na poczucie zimna, wręcz przeciwnie - często chodzą po śniegu i pływają w lodowatej wodzie.

Jedz RAW czekoladę dostępną w www.rawfoods.pl


Czytaj także:

  • Sekret Raw diety
  • Przepisy Raw Food


  • Źródło: http://www.wegetarianie.pl/Article2005.html